wtorek, 24 lipca 2007

Więcej literek, mniej obrazków

Fragment rozmowy z Elżbietą Jakubiak, która została nowym ministrem sportu i turystyki:

E.J. - U nas uważa sie że biznes tworzy państwo, a urzednicy je niszcza, a to oni przygotowują infrastrukture dla życia dziennikarzy, biznesu. Gdyby nie oni, gdyby nie tacy ludzie jak ja byłby pan bez numeru dowodu, zameldowania...
Dziennikarz - Gdyby nie biznes ,pani byłaby bez pensji.
E.J. - To nieprawda. Wypracowuje ją jako urzednik państwowy, wydajac panu zaswiadczenie, by mógł pan prowadzic działalność gospodarczą, przygotowując działke do inwestycji i tak dalej. W sumie to ja panu pozwalam pracować.

Rządzą nami ludzie którzy myślą takimi kategoriami! Wszechwładni urzędnicy zapominający, że państwo to obywatel. Od tych najmniejszych, aż do tych z najwyższej półki. To właśnie dzięki nim każda wizyta w urzędzie, to droga przez mękę. Komuna mentalna. Coś się pani Eli w łepetynce pokręciło. Dwie sugestie: po pierwsze, nie wagarować na lekcjach WoS, czy jak to się teraz nazywa. Po drugie, sprawdzić etymologię słowa minister.

A tutaj jeszcze dwa kwiatki z bantustanu pomiędzy Odrą a Bugiem:

Tutaj była informacja, która okazała sie zwykłą kaczką dziennikarską. Boże mój, co oni zrobili z moją głową, że w każdą bzdurę jestem w stanie uwierzyć :(

Żyj tu Panie w Kaczystanie :( Czekam na argumenty ZA pozostaniem w kraju miernot i przeciętniaków.


Obok

"Dzisiaj jesteśmy zaledwie skałami w rzece, za kilka lat los może wznieść nas jako tamę, o którą zostanie rozbity główny strumień, po to tylko, aby popłynąć naprzód nowym korytem."

Pominę milczeniem autora, bo godny pogardy. Zastanówcie się, dlaczego krzyczą żebyśmy nie rzucali się z motyką na słońce?.

Może boją się żeby nie zgasło? :P