Trzeci spektakl który widziałem, gdzie używa się tego samego elementu scenografii, krzywych zwierciadeł. Zmowa, fascynacja tym samym, jeden scenograf, czy brak pomysłów?
Mój prywatny kawałek sieci. Tym co tutaj zobaczysz możesz poczuć się zirytowany/a, zażenowany/a, rozbawiony/a, zniesmaczony/a, itd. Demokracja ma to do siebie, że każdy ma prawo powiedzieć prawie wszystko. I z tego prawa będę bez krępacji korzystał. Do samego końca, mojego lub jej.
W sensie demokracji ;)