niedziela, 20 lutego 2011

Szantowy

Oczywistą oczywitością jest, że Kazimierz Staszewski wielkim artystą jest. Dlatego nie odbiera Fryderyków :D

"Po co mi , po co mi,
Po co mi , po co mi
Skarby świata całego
nie wiem jak , nie wiem kto
przecież nigdy nie wypije wszystkiego
z nami chodź, z nami chodź
nie stój tutaj
coś się tutaj dziś stanie
wynocha , wynocha
jesteś przecież , kompletnie rozjechany
ale nim pójdę jeszcze jedna rzecz, precz

Powiedz mi, powiedz mi,
powiedz mi, powiedz mi,
co się z nami stanie
kiedy ja kiedy ty
razem pójdziemy na spotkanie
zobaczą wszyscy gdzie się szlajamy
zobaczą jak wyglądamy
ty wynoś się wynoś się
jesteś przecież kompletnie najebany
ale nie pójdę jeszcze jedna rzecz, precz

Po co mi , po co mi ,
Po co mi, po co mi ,
wszystkie flaszki świata
nie wiele czasu zostało mi tu
aby nauczyć się latać
skoro tak, skoro tak, skoro tak, skoro tak
musimy się wyrabiać
po to by móc zdarzyć przed wszystkimi
musimy sobie pomagać
ale nie pójdę jeszcze jedna rzecz, precz

A po co mi , po co mi ,
po co mi ,po co mi
to całe świata badziewie
tylko ten jeden szczęśliwy jest
co naprawdę nic nie wie
tylko tak , tylko tak, tylko tak, tylko tak
drogę nasza poznamy
nie pójdziesz ze mną jesteś przecież zupełnie rozjechany
ale nim pójdę jeszcze jedna rzecz, precz"

Wstyd, że tak późno odkryłem ten tekst. Pieśń z którą można iść przez lata trzydzieste. Ciągle szukamy daleko tego, co pod nosem mamy.
Tak Stanisławskie, a jednak tak Kazimierzowskie.
Aż się gęba śmieje :D