Znalezione jakiś czas temu i zapomniane. Pokazane kilku znajomym. Ich reakcja utwierdziła mnie w przekonaniu, że warto zamieścić. Piękny przykład "kultury studenckiej". Szkoda, że z Oregonu a nie, na przykład z Lublina.
środa, 10 listopada 2010
Subskrybuj:
Posty (Atom)