wtorek, 8 marca 2011

Greed is good

Greed is right. Greed works. I tak dalej. Nie znałem tego zwrotu do czasów, gdy z ciekawością przyglądałem się fenomenowi Forexu. Tak więc skoro jest dobra, to wszyscy ludzie za nią podążają, wszak z natury są dobrzy ;)
A tak poważnie, większość syfu jaki spotyka i otacza mnie w życiu mogę nią wytłumaczyć. Zafascynowało mnie, jak wiele skutków ma jedną przyczynę. Począwszy od krachu finansowego ostatnich lat, przez szaleństwa wielkich koncernów zafiksowanych na punkcie praw autorskich, hamowanie rozwoju rynku farmakologicznego kończąc na skomplikowanych formalnościach, które zaowocują (albo nie) małą przydomową siłownią wiatrową...
Głupie.
Można tak wymieniać w nieskończoność.
Koniec końców ta sama winna.
Najśmieszniejsze, że ONI, ci którzy na tym zyskują, ci wierni kapłani drugiego z grzechów głównych świetnie się czują. Ochroniło ich bóstwo chciwości. Bez konsekwencji, z sutymi premiami na koncie, niepomni, że w ostatecznym rozrachunku wszyscy stracą, śmiało mogą powiedzieć: "Greed is God".