Mogę się powtórzyć, mogło być wcześniej. Gryzie, więc wracam.
Transkrypcja, takie mądre słowo ;)
Jedna z wielu oficjalnych imprez. Przyjeżdżają goście z Rosji. Ważni goście. Na każdej winietce, stojącej na stole, widzę rosyjskie nazwiska. Wszystkie pisane z angielska. Znajomy pracujący przy imprezce powiedział, że tak dostał z MSZ.
Angielski oficjalnym językiem dyplomacji?
Polski gorzej oddaje niuanse języka rosyjskiego niż angielski?
Rosjanie lepiej znają transkrypcję angielską niż polską?
Ostatnie może być :/
Ale przecież kurica nie ptica, Polsza nie zagranica, więc czy aby na pewno?
wtorek, 9 listopada 2010
Wkrótce w domu
W fioletowym anoraku mam dwie warstwy. Akceptowaną i pożądaną, pożyteczną i użyteczną. Sucho dzięki drugiej. Całość z serca.
Subskrybuj:
Posty (Atom)