Kobieta z ośrodka adopcyjnego podzieliła się ciekawą obserwacją. Pary które wiele lat starają się o dziecko, tracą w końcu nadzieję. Decydują się na adopcję. Cały proces jest długotrwały i dość skomplikowany. Po podjęciu tej decyzji i pełnym zaangażowaniu w osiągnięcie celu nagle pojawia cię ciąża. Dzieje się to na tyle często, że można zaryzykować stwierdzenie o pewnej prawidłowości. Mózg to potężne narzędzie.
Tak się po prostu dzieje.
Dawno temu wymarzyliśmy sobie psa. Wykonujemy poważne ruchy w tym kierunku. Ni stąd ni zowąd pojawia się znajda. Człowiek czuły, to zaczyna dokarmiać. Pies pojawia się częściej. Przyzwyczajamy się do psa. Odkrywamy, że to suka. Obejmuje w panowanie przestrzeń. Zaczyna się zawiązywać więź. Podejmujemy decyzję. Nadajemy jej imię. Bierzemy za nią odpowiedzialność. Tak się stało, że będziemy mieć dwóch nowych członków stada. Przedstawiam Harire.
środa, 23 lutego 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)