W ten sposób bydło, które nazywa siebie prawdziwymi kibicami dopingowalo własną drużynę. I po co była wam klatka? Po co klub wydawał na nią kasiurę. Pamiętam jak dziś, jakie było pianie, że podniesie poziom bezpieczeństwa i inne tego typu farmazony.
Ponownie wyszlo na moje :)
Dookoła glowy fruwały mi ciężkie przedmioty. Do dupy z takimi kibicami.
W głębi ducha wzdycham do Zmotoryzowanych Odwodów Milicji Obywatelskiej. Nikt lepiej niż oni nie nauczyłby tych stworzeń moresu. Eeeeech.