Fotografowałem Szymona w grudniu zeszłego roku. Nie poradził sobie na tym świecie. Mam nadzieję, że miejsce w którym teraz jest będzie dla niego bardziej przyjazne. Pokój chłopie. :(
Mój prywatny kawałek sieci. Tym co tutaj zobaczysz możesz poczuć się zirytowany/a, zażenowany/a, rozbawiony/a, zniesmaczony/a, itd. Demokracja ma to do siebie, że każdy ma prawo powiedzieć prawie wszystko. I z tego prawa będę bez krępacji korzystał. Do samego końca, mojego lub jej.
W sensie demokracji ;)