Kobieta z ośrodka adopcyjnego podzieliła się ciekawą obserwacją. Pary które wiele lat starają się o dziecko, tracą w końcu nadzieję. Decydują się na adopcję. Cały proces jest długotrwały i dość skomplikowany. Po podjęciu tej decyzji i pełnym zaangażowaniu w osiągnięcie celu nagle pojawia cię ciąża. Dzieje się to na tyle często, że można zaryzykować stwierdzenie o pewnej prawidłowości. Mózg to potężne narzędzie.
Tak się po prostu dzieje.
Dawno temu wymarzyliśmy sobie psa. Wykonujemy poważne ruchy w tym kierunku. Ni stąd ni zowąd pojawia się znajda. Człowiek czuły, to zaczyna dokarmiać. Pies pojawia się częściej. Przyzwyczajamy się do psa. Odkrywamy, że to suka. Obejmuje w panowanie przestrzeń. Zaczyna się zawiązywać więź. Podejmujemy decyzję. Nadajemy jej imię. Bierzemy za nią odpowiedzialność. Tak się stało, że będziemy mieć dwóch nowych członków stada. Przedstawiam Harire.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz