Droga środka pokazana przez Buddę wydaje się być najsensowniejszym rozwiązaniem. Umiar w cenie. Zazwyczaj. Oto przykład doskonałego balansu pomiędzy religią, a łaciną XXI wieku. By płynną mową światu nieść wierzenia naszych oćców :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz