Droga środka pokazana przez Buddę wydaje się być najsensowniejszym rozwiązaniem. Umiar w cenie. Zazwyczaj. Oto przykład doskonałego balansu pomiędzy religią, a łaciną XXI wieku. By płynną mową światu nieść wierzenia naszych oćców :)
Mój prywatny kawałek sieci. Tym co tutaj zobaczysz możesz poczuć się zirytowany/a, zażenowany/a, rozbawiony/a, zniesmaczony/a, itd. Demokracja ma to do siebie, że każdy ma prawo powiedzieć prawie wszystko. I z tego prawa będę bez krępacji korzystał. Do samego końca, mojego lub jej.
W sensie demokracji ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz