Pani Lipowicz chyba wpadła na konferencję o ochronie danych osobowych. Kobitka nasiedziała się na panelach (ostatnio dużo siedziałem na panelach^^), posłuchała prelekcji i naogląda prezentacji.
Chyba że nie :P
A jak się tak nasiedzi to "później się kanarki we łbach lęgną! I pierdy w dupie z którymi nie wiadomo co zrobić."
Pozdrawiam Pana kapitana ;)
Jest wiele słabych ogniw w łańcuchu sprawiedliwości w Bolandzie. Choćby biegli sądowi, o innych ze strachu nie wspomnę.
Ale żeby tak?
Czy RPO jest już FOP?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz