piątek, 16 grudnia 2011

Oj dana, dana nie ma szatana....

Zaserwowali nam ustawę ograniczającą dostęp do informacji publicznej. Teraz powołują się na ekspertyzy prawników, którzy stwierdzili, że "nie ma podstaw prawnych, by zdjąć krzyż z sali sejmowej". Można gdzieś przeczytać te ekspertyzy? Poznać autorów, uzasadnienia?
Do znudzenia powtarzam, o tym jak ciężko stworzyć, powiedzieć coś nowego po dwóch tysiącach lat historii nowożytnej.
Klasyk powiedział: "Dlaczego władza każdej maści ma mnie za nic? Czy czerwona, czy biała, jestem dla niej śmieciem, kurwa! Pod każdą władzą czuje się jak kundel! Czemu nie jestem chamem ze sztachetą w ręku? Ktoś by się ze mną liczył gdybym rzucił cegłą!"

PS - Można poczytać wyimki ekspertyz. Są tam między innymi takie kwiatki:"źródłem tożsamości narodu polskiego, jego trwania i rozwoju". Ręce opadają. Trwania i rozwoju, co za brednia. "(...) nikt nie ma prawa żądać, by katolicka większość żyła wedle tych zasad, których ona nie uważa za słuszne(...)". No chyba, że katolicka większość tego żąda, wówczas jest to słuszne.
Sofistyka w pełnym rozkwicie.
Oczywiście na czterech ekspertów dwóch z KUL, w tym jeden katabas.

PS2 - Czy wśród "ekspertów" był jakiś konstytucjonalista?

Brak komentarzy: