Ale o co chodzi?
Wyznawcy turbokapitalizmu zwijają interes faceta, który: "(...) kupił za 375 tysięcy dolarów udziały upadającej firmy LetsBuyIt.com i ogłosił, że zamierza zainwestować w nią 50 milionów. Choć nie dysponował takimi pieniędzmi, akcje firmy podskoczyły o 300 procent. Schmitz błyskawicznie pozbył się swoich udziałów zarabiając 1,5 miliona dolarów (...), a w 2002 roku został aresztowany w Tajlandii i deportowany do Niemiec, gdzie oskarżono go o tzw. insider trading czyli transakcje akcjami spółki dokonywane przez osoby mające dostęp do informacji niejawnych dotyczących firmy."
Przecież greed is good :P. Wszak czujecie się wojownikami pasywów i aktywów. Informacja to skarb :P
Pytanie tylko, jak sieć, ostatnie demokratyczne medium ma się obronić przed cenzorskimi zakusami. Trzeba z tym coś zrobić.
Z problemem pszczół także.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz