piątek, 29 sierpnia 2008

Miasteczko westernowe

Kowbojskie życie na dole i na szczycie. Miasteczko westernowe pod Grudziądzem. Poznałem tam fantastycznych ludzi robiących niesamowite rzeczy.
Tam pływają karasie-Obcy ;)







3 komentarze:

Kasia pisze...

o, pod Grudziądzem już też takie mamy? mnożą się jak grzyby po deszczu;)

Leniu pisze...

Mnożą? Słyszałem że w Polsce są takie tyko trzy. Wiesz gdzie one są?

Kasia pisze...

wiem, że jest jakieś koło Wałbrzycha chyba, nie wiem, gdzie trzecie typowo westernowe, ale coraz więcej jest tzw. indiańskich, a to trochę na pograniczu, często wiele rzeczy się pokrywa. byłam w Zieleniewie koło Kołobrzegu, ale z tego, co wiem, jest ich znacznie więcej.