Kowbojskie życie na dole i na szczycie. Miasteczko westernowe pod Grudziądzem. Poznałem tam fantastycznych ludzi robiących niesamowite rzeczy. Tam pływają karasie-Obcy ;)
wiem, że jest jakieś koło Wałbrzycha chyba, nie wiem, gdzie trzecie typowo westernowe, ale coraz więcej jest tzw. indiańskich, a to trochę na pograniczu, często wiele rzeczy się pokrywa. byłam w Zieleniewie koło Kołobrzegu, ale z tego, co wiem, jest ich znacznie więcej.
Mój prywatny kawałek sieci. Tym co tutaj zobaczysz możesz poczuć się zirytowany/a, zażenowany/a, rozbawiony/a, zniesmaczony/a, itd. Demokracja ma to do siebie, że każdy ma prawo powiedzieć prawie wszystko. I z tego prawa będę bez krępacji korzystał. Do samego końca, mojego lub jej.
W sensie demokracji ;)
3 komentarze:
o, pod Grudziądzem już też takie mamy? mnożą się jak grzyby po deszczu;)
Mnożą? Słyszałem że w Polsce są takie tyko trzy. Wiesz gdzie one są?
wiem, że jest jakieś koło Wałbrzycha chyba, nie wiem, gdzie trzecie typowo westernowe, ale coraz więcej jest tzw. indiańskich, a to trochę na pograniczu, często wiele rzeczy się pokrywa. byłam w Zieleniewie koło Kołobrzegu, ale z tego, co wiem, jest ich znacznie więcej.
Prześlij komentarz