niedziela, 24 sierpnia 2008

Sprzeczne sygnały


Na mojej ulicy było wesele.

5 komentarzy:

Kasia pisze...

rewelacja:D mam nadzieję, że nie żenił się policjant:P

Leniu pisze...

Na mojej ulicy żyją (według ilości występowania) staruszkowie, konsumenci amfetaminy i innych używek, złodzieje, kilku porządnych ludzi, żydowska rodzina, i ja.
Policjant by tu nie miał życia ;)

Kasia pisze...

no no, odważne wyznanie - skoro nie zaklasyfikowałeś siebie do żadnej z powyższych grup...;)

Kizhook on Tour pisze...

ło :) bramę trzeba było zrobić :)
ale powiem ci, że wzruszające :)

szafot pisze...

chwdp i thc - konkretna impreza;)