niedziela, 18 stycznia 2009

Pogrzeb profesor Elżbiety Zawackiej




A PiSiory knuły nawet na pogrzebie, bo wątpię żeby z takim zacięciem rozpamiętywali Zo :/

2 komentarze:

Kasia pisze...

wszak historycy - pewno się spierali, który ma książkę napisać...

zajrzyj na portal nasztorun.pl - też ciekawe zdjęcia. a w ramach komentarza do Twojego środkowego - ponoć o 15.30 nasze dzieci od sztandaru były już fioletowe z zimna.

Leniu pisze...

Robercik, choć zaprawiony w bojach, nie mógł drzwi do mieszkania otworzyć, bo mu łapki z zimna zgrabiały i klucze z nich wypadały. Dzieciakom współczuje. Żal mi było pana który przybył bodajże z Anglii. Nie wiem jakie mundury zimowe mają angole, ale to co miał na grzbiecie wyglądało raczej na letni. Przynajmniej w porównaniu z polskimi płaszczami.